- autor: lksilkowice, 2014-09-08 14:05
-
Krótko na temat murawy w Siedliszowicach...
Sprawą drugorzędną dotyczącą niedzielnego meczu jest stan murawy na jakiej przyszło nam rywalizować. Trawa wysokości kilkunastu centymetrów, zdecydowania za wysoko uniemożliwiająca szybką grę podaniami i linie wyznaczające plac gry „malowane” 15 minut przed pierwszym gwizdkiem. Gospodarzom należy jedynie co to pogratulować zaangażowania w organizację spotkania. Nie odnosimy tego do wyniku, bo swoje okazje mieliśmy na boisku, ale Panowie to boisko nawet na „B” klasę to byłą tragedia. „Pan” sędzia nawet nie spojrzał na stan przygotowania samego boiska przed rozpoczęciem meczu. Kiedy graliśmy w Siedliszowicach na wiosnę płyta boiska prezentowała się naprawdę ładnie i gra sprawiała przyjemność, ale to co było wczoraj to żałosny widok i Ktoś powinien ponieść za to odpowiedzialność. Przeszliście po prostu samych siebie i naprawdę nie chodzi o wynik bo jak wyżej wspomniałem sami jesteśmy sobie winni. Szkoda tylko, że nikt kto zarządza żabieńską „B” klasą nie wyciągnie z tego konsekwencji, tym bardziej że płyta boiska w Siedliszowicach była remontowana za gminne pieniądze. A zarzutu typu „w Ćwikowie zobaczycie jaka jest murawa” są bynajmniej śmieszne, po pierwsze w Ćwikowie nie mieli remontu nawierzchni, a po drugie śmiem twierdzić, że mimo tego boisko w Ćwikowie prezentuje się dużo lepiej niż to wczorajsze w Siedliszowicach. I nawet wstydzilibyście się tak mówić.
Powyższe zdjęcie przedstawia murawę na Naszym stadionie.